Zaburzenia depresyjne z ewolucyjnego punktu widzenia
Marcin Piotr Nowak
Epizod depresyjny stanowi częste zaburzenie zdrowia psychicznego. Jednak zgodnie z teoriami ewolucji cechy wpływające negatywnie na dostosowanie są usuwane z populacji przez selekcję naturalną, czego w przypadku epizodu depresyjnego się nie obserwuje. W celu wyjaśnienia tego paradoksu zaproponowano ewolucjonistyczne hipotezy depresji:
- hipotezę immunologiczną (epizod depresyjny jako przedłużona reakcja na infekcję);
- hipotezę przywiązania (objawy depresyjne przypominają zachowanie dziecka odłączonego od matki);
- hipotezę pozycji społecznej (osobnikom o niskiej pozycji społecznej nie opłaca się konkurować z dominującymi);
- hipotezę nawigacji społecznej (objawy depresyjne pełnią funkcję ruminacji – osoba depresyjna intensywnie myśli nad rozwiązaniem swoich problemów – oraz funkcję motywacji społecznej – są ukierunkowane na uzyskanie pomocy);
- hipotezę motywacyjną (duża depresja jest nieadaptacyjna, ale lęk przed nią może chronić przed niebezpieczeństwem, podobnie jak ból ostrzega przed urazem).
Pewne sformułowania zawarte w powyższych hipotezach pozostają w sprzeczności ze współczesną syntezą ewolucyjną, m.in. opisują strategie ewolucyjnie niestabilne. Sytuacja ta prowokuje pytania: Jeśli objawy depresyjne stanowią część ludzkiej natury i zwiększają dostosowanie, to czy powinny być leczone? Która z przedstawionych hipotez jest poprawna? Po pierwsze, nawet gdy dana cecha jest naturalna i poprawia dostosowanie, nie musi polepszać stanu klinicznego ani dobrostanu pacjenta. Co więcej, to, że „coś jest”, nie oznacza, że „coś musi być”. W odpowiedzi na drugie pytanie proponuje się mechanizm preadaptacji, w którym dana adaptacja może ulec zmianie, by wypełniać nową funkcję. Objawy depresyjne mogły się pojawić jako część odpowiedzi na infekcję bądź odłączenie dziecka od matki i – w miarę rozwoju społecznego grup ludzkich – zaadaptować się do pełnienia innych funkcji.